Rynki próbują złapać oddech

Ostatnia kaskadowa wyprzedaż na rynku akcji zakończyła się niemal całkowitą kapitulacją strony popytowej. Dziś inwestorzy próbują spowolnić podaż i odetchnąć po kilku spadkowych sesjach z rzędu. Publikowane wczoraj mieszane wyniki technologicznych gigantów Microsoft i Alphabet okazały się ostatecznie nie dość dobre, by wspomóc zepchnięte do narożnika byki. Wciąż jednak na horyzoncie nie widać powodów do odreagowania, które bardzo przydałyby się teraz kupującym. W takich sytuacjach jednak byki próbują szukać ich rozpaczliwie. Czy spekulacje wokół organizacji spotkania Zełeńskiego z Putinem, o którym poinformował dziś minister obrony Turcji, mogłoby stanowić dla rynków taki przystanek, a zawieszenie broni na Ukrainie uwolniłoby popyt na finansowych rynkach? 

Z pewnością potencjalne pokojowe zakończenie brutalnej agresji Rosji na Ukrainie mogłoby uspokoić nieco atmosferę rynkową, jednak prawdopodobnie wyłącznie w krótkim terminie, ponieważ obecne obawy inwestorów wykraczają poza największą od 1945 roku wojną w Europie. Jednocześnie spadek napięcia między Zachodem a Rosją i Chinami wydaje się obecnie nie być nawet widoczny na horyzoncie. Rozwiązanie konfliktu na Ukrainie prawdopodobnie niewiele by zmieniło, a trwałość rozejmu stałaby się potencjalnie kolejnym tematem spekulacji.

Rynki w ostatnim czasie sparaliżowane są przez rosnące ceny energii oraz wzrosty cen podstawowych produktów, w tym żywności. W obliczu rekordowej inflacji przekładającej się na rosnące koszty życia ostatecznie w portfelach obywateli USA czy krajów UE może ubywać pieniędzy, które do tej pory wydawane były na podróże, rozrywkę, dobra konsumpcyjne czy inne artykuły nie pierwszej potrzeby utrzymując wzrostową koniunkturę. W trakcie recesji, której spodziewają się m.in. analitycy Deutsche Banku, zdecydowana większość firm będzie odnotowywać wyniki o wiele słabsze od dotychczasowych, mniej pieniędzy będzie też trafiać na rynek, co potęguje obawy inwestorów. 

Jednocześnie FED, który zamierza podnosić w rekordowym tempie stopy procentowe i walczyć z inflacją nakłada dodatkową presję na rynek akcji. Wciąż jednak warto mieć na uwadzę, że wahadło zaczyna wychylać się w kierunku paniki. Oznacza to, że reakcja rynku ponownie może być odczytywana jako przesadzona w sposób odwrotny do euforii, którą widzieliśmy jeszcze jesienią 2021 roku, co może stwarzać nadchodzące okazje inwestycyjne. Ciężko wskazać jednak kiedy dokładnie zakończy się trwająca panika. 

W Polsce najmocniej dyskutowanym tematem wciąż jest zakręcenie dopływu gazu przez Rosję, które dotknęło również Bułgarię. Polska posiada jednak obecnie wystarczająco zdywersyfikowane źródła, by co najmniej do końca roku poradzić sobie bez rosyjskich dostaw. Panika związana z polityką Gazpromu rozlewa się również na zachodnie gospodarki, w tym Niemcy, które są w dużym stopniu zależne od rosyjskich surowców, których wstrzymanie mogłoby sparaliżować przemysł, produkcję i gospodarkę. Jednocześnie jednak niezależność energetyczna Niemiec rośnie, co podkreślał dziś minister środowiska Robert Habeck, wskazując na rosnącą niezależność od rosyjskiej ropy.

Dziś inwestorzy poznają wyniki giganta mediów społecznościowych Meta Platforms, prognozy nie są jednak optymistyczne. Dziś wyceny walorów firmy osuwają się do poziomów niewidzianych od kwietnia 2020 roku, wyprzedaż kontynuuje też Netflix. Również gigant Alphabet traci kolejne 3% po wczorajszych słabszych wynikach kwartalnych. Z kolei akcje Microsoftu, którego wyniki wypadły lepiej od rynkowych oczekiwań, otwierają się dziś z luką wzrostową i radzą sobie bardzo dobrze na tle innych technologicznych spółek. Zyskuje też General Dynamics, które opublikowało wyniki powyżej oczekiwań Wall Street, do czego przyczynił się rosnący popyt prywatne samoloty. Na fali popytu na samoloty prywatne zyskują też walory konglomeratu Textron, który dokonywał w ostatnim czasie strategicznych przejęć m.in. firmy Pipstrel.

Sektor bankowy notuje mieszaną sesję, najlepiej radzą sobie walory Commerzbanku. Spadają wyceny Deutsche Banku po publikacji słabszych wyników kwartalnych, z kolei amerykańskie banki Wells fargo i Bank of America ospale próbują nadrabiać straty z ostatnich sesji. Na polskim parkiecie jedną z najsłabszych sesji w historii zaliczył dziś Alior Bank, które podał rozczarowująco słabe wyniki finansowe, przez co stracił 12% wyceny w ciągu jednej sesji. 

Odreagowanie po wczorajszych spadkach jest dziś bardzo niewielkie. Niemiecki DAX i WIG20 kontynuowały spadki odpowiednio o 0.3% i 0.9%. Lepiej radził sobie londyński FTSE. Na Wall Street otwarcie przebiegało w lepszych nastrojach, lecz ponownie podaż przejęła kontrolę i największe indeksy notowane są na niewielkim plusie, S&P 500 rośnie o 0.6%, NASDAQ o 0.5% i broni psychologicznego wsparcia w okolicach 13 000 punktów.

Źródło: XTB / Eryk Szmyd, Analityk Rynków Finansowych

Artykuł Rynki próbują złapać oddech pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Powered by WPeMatico

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *