Czy czeka nas dłuższy spokój?

Zmienność na rynkach w tym tygodniu nie powalała na kolana. Pomimo
tego, że nie brakuje wydarzeń czy publikacji danych, to jednak działania
inwestorów są ograniczone. Pozytywna wiadomość jest taka, że nie ma
jednocześnie wyraźnych powodów do mocnej wyprzedaży, choć w ostatnich
tygodniach widać było próby szukania „punktu paniki”. Czy w momencie,
kiedy rynek wie, że inflacja nie stanowi obecnie problemu, możliwe jest
budowanie większych wzrostów?

W mijającym tygodniu obserwowaliśmy nowe historyczne szczyty na kilku
rynkach, a w szczególności na Wall Street. Pomimo lekkiego cofnięcia na
koniec tygodnia, trudno było znaleźć podstawę do większej wyprzedaży.
Co więcej, Jerome Powell jako szef Rezerwy Federalnej dał podstawę do
tego, że wsparcie dla gospodarki w obecnym rozmiarze będzie trwało przez
dłuższy czas. Tak naprawdę jedynym czynnikiem, który mógłby doprowadzić
do korekty, to wystąpienie większej fali zachorowania na nowy wariant
Delta czy np. brak działania szczepionek na nowe warianty. Z drugiej
strony inwestorzy przywykli w ostatnich kilkunastu miesiącach do ryzyka
związanego z koronawirusem. Nie wykluczone, wobec tego, że potencjalny
dołek byłby uznany jako okazja do kupna. Co ciekawe, nawet największa
tygodniowa wyprzedaż na rynku ropy od marca, nie pogorszyła nastrojów
wśród inwestorów. Teraz niższe ceny ropy mogą być również traktowane
jako zmniejszające się ryzyko inflacyjne. Widać, wobec tego, że ciężko
jest znaleźć mocny powód do wyprzedaży. Trwa sezon wyników i w przyszłym
tygodniu poznamy wyniki takich spółek jak Twitter czy Netflix. Być może
te spółki pokażą nam, jakie perspektywy rysują się na rynku
technologicznym, w wychodzącym świecie z pandemii.

Na dwie godziny przed zamknięciem europejskich rynków oraz na starcie sesji w Stanach Zjednoczonych, sytuacja w ostatnią sesję w tygodniu nie wyglądała źle. Wzrosty w Europie były raczej mizerne i nie przekraczały znacząco poziomów 0,4%. Niemiecki DAX, blisko historycznych szczytów zyskiwał jedynie 0,1%. Najmocniejszy był rynek w Szwajcarii, gdzie indeks SMI zyskiwał 0,41%. W przypadku Wall Street, S&P 500 na starcie zyskiwał, 0,27%, natomiast Nasdaq 0,47%. WIG20 na 1,5 godziny przed zamknięciem ma się dobrze i zyskuje 0,37%.

Źródło: XTB / Michał Stajniak, Starszy Analityk Rynków Finansowych

Artykuł Czy czeka nas dłuższy spokój? pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Powered by WPeMatico

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *